Moja córka (3 klasa) ostatnio mnie spytała, co to znaczy mieć złamane serce. Po moich wyjaśnieniach, że to chodzi o takie powiedzenie, że ktoś jest smutny, bo kogoś lubi, a ten ktoś go nie lubi, szybciutko powiedziała, że już rozumie.

 

A potem sobie myślałem o sercu – jakie to rozmaite powiedzenia go dotyczą: serce można złamać, serce się kraje, serce potrafi pęknąć, stanąć, zmięknąć albo walić jak młotem; można mieć serce jak dzwon albo serce z kamienia. Poza tym serce też wyrywa się do czegoś, a nawet krwawi. Można o czymś mówić z ręką na sercu, z serca spada kamień i też kładzie się je na dłoni; z lekkim albo ciężkim sercem człowiek chodzi. I wiele innych.

 

Zauważyliśmy jak ważne jest serce i dlatego o tym mówimy. Z jakiegoś powodu umieściliśmy w nim ośrodek ludzkich emocji, szczególnie tych romantycznych. Miłość i serce na rozmaitych grafikach są nierozłączne. Chociaż miłość, to nie tylko romantyczne uniesienia, ale bardziej postawa wobec drugich, która pragnie tego, co dobre dla tych drugich i gotowa jest ponieść koszt, by to dobre zapewnić. Postawa, która wyrzeka się swego, dla dobra tych, których kochamy. Ile matki wyrzeczeń dla swych dzieci ponoszą, ile ojcowie ponoszą kosztów i wkładają wysiłku dla dobra swych dzieci. To najprostsze przykłady postaw miłości. A co powiedzieć o tym francuskim policjancie Arnaud Beltrame, który tydzień temu oddał się w ręce terrorysty, żeby ten uwolnił jedną z przetrzymywanych kobiet? Terrorysta go postrzelił i zadał kilka ciosów nożem. Beltrame nie przeżył. Czy to był obowiązek służbowy? Czy może coś więcej? Dla mnie to jest postawa miłości wobec drugiego człowieka, miłości która jest gotowa podjąć ryzyko i ponieść ofiarę nawet jeśli serce drży albo podchodzi do gardła.

 

Przed nami Święta Wielkanocy, dzisiaj jest Wielki Piątek, kiedy to cały świat chrześcijański niezależnie od denominacji wspomina śmierć Jezusa na krzyżu. Śmierć okrutną i cierpienie przeogromne. Kiedy Rzymianin przekłuł bok Jezusa włócznią, popłynęła krew i woda (Ew. Jana 19:34), dzisiaj wiemy, że to osocze i krew, dzisiaj też wiemy, że dosłownie pękło Mu serce, kiedy wisiał na krzyżu.